sobota, 25 marca 2017

Pierwszy dzień w Czarnymlesie [Ela i Sara]



 Wędrówka śladem czarnoleskich artefaktów
24 marca 2017. Początek naszej antropologicznej przygody. 13 osób na swoich żelaznych mustangach wyruszyło w teren, aby badać, uczestniczyć, obserwować, a przede wszystkim rozmawiać z ludźmi i starać się ich zrozumieć. Aby być z nimi i dla nich.
Powitali nas mieszkańcy, powitał nas zapach „czarnoleskiej” ziemi, zapach lasu i hojne słońce, przebijające się przez lekko zachmurzone niebo. Witały nas również ciekawskie zwierzęta.
Pierwszy dzień zbiegł przede wszystkim na odkrywaniu wytworów rąk ludzkich – artefaktów, wtopionych w lokalny krajobraz kulturowy oraz na ich czytaniu, zauważaniu i próbie interpretacji. W nich to objawia się sposób ludzkiego myślenia wyrażony w owym konkretnym przedmiocie, rzeczy, zjawisku.
Odwiedziliśmy ważne dla lokalnej społeczności miejsca: cmentarze, dwa ewangelickie z XIX wieku i jeden katolicki powstały w 1947 roku. Zatrzymaliśmy się przy kościele p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP, kościele parafialnym p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz neogotyckim kościele ewangelicko – augsburskim, odwiedziliśmy także bibliotekę i szkołę. W każdym z tych miejsc podejmowaliśmy próbę antropologicznej refleksji nad tym, co i jak widzimy. Nazwiska na nagrobkach, małe detale, przypadkowe rozmowy, mogą dać wiele, mogą być nitką, która doprowadzi nas do kłębka, do źródła.
Intensywny dzień zapoznawania się z terenem przyniósł mnóstwo wrażeń. W głowach zrodziło się wiele pytań, a powstały chaos myśli wymaga jeszcze poukładania. [Ela]
Antropolodzy w terenie, fot. E. Stańczyk

Denitsa i ciekawskie koniki, fot. E. Stańczyk

W wolnych chwilach pozujemy przed szklarniami, fot. E. Stańczyk


W drogę ruszamy dobrze przygotowani, fot. E. Stańczyk

W ramach pogłębiania tematu wielokulturowości Magda poznaje kozę Zuzię, fot. E. Stańczyk
Początki w Czarnymlesie
Jeszcze niedawno siedzieliśmy w sali wykładowej, przeglądając zdjęcia Czarnegolasu, tworząc sobie jakiś jego obraz, czytając historie, szukając kontaktów… W naszych głowach wszystkie kościoły, bocianie gniazdo w ogrodzie pana Ryszarda Latonia i dąb o obwodzie 4 metrów przy pastorówce były hasłami wyczytanymi z Wikipedii albo ewentualnie faktami przyswojonymi do testu. Tym więcej emocji wzbudził w nas dzisiejszy przyjazd do miejsca docelowego!
Może z podekscytowania, a może po prostu z przyziemnego powodu, jakim byli panowie robotnicy hałasujący za oknem, zaczęliśmy dzień jeszcze przed dzwonkiem budzika. Dwie godziny później staliśmy już przed pensjonatem szczerząc się do aparatu i ruszyliśmy w drogę. Czarnylas przywitał nas przebijającym się przez chmury słońcem (a wszyscy tak martwiliśmy się, że będzie padać!) i przypadkową wizytą u pana Józefa, który mieszka przy wjeździe do wsi i w naszej grupie powoli staje się legendą. Pierwsze spotkanie, pierwszy mieszkaniec Czarnegolasu, jeszcze trochę nieśmiało, ale coraz pewniej wtoczyliśmy się do wsi. Naszym pierwszym postojem był oddalony od centrum cmentarz ewangelicki, pojawiły się pierwsze pytania z nim związane i tropy, którymi możemy dojść do żyjących mieszkańców wsi. Następnie kościół ewangelicki, drugi cmentarz, biblioteka, drugi kościół, trzeci kościół, cmentarz… Ta pozornie niekończąca się lista obiektów wiejskich dostarczyła nam niezliczonej ilości spotkań, pytań do rozmów i zdjęć. Czarnolesianie przywitali nas z niezwykłą serdecznością i otwartością. Chociaż większość z nich skromnie przyznawała, że nie są nam w stanie dostarczyć wielu informacji, to każdy wskazywał na kogoś, kto mógłby nam pomóc dalej. Dominika i Magda przeprowadziły swój pierwszy wywiad z panią dyrektor, a na kolejne jesteśmy umówieni już wkrótce.
Tak stopniowo weryfikujemy nasze wyobrażenia o tym miejscu i zderzamy je z rzeczywistością. Pozostało nam jeszcze wiele osób w społeczności do poznania, jesteśmy dopiero na początku tej drogi, więc nie poddajemy się pierwszemu zmęczeniu i podejmujemy następne kroki, żeby w nadchodzących dniach próbować poznać rzeczywistość Czarnolesian i jak najlepiej spędzić ten czas. [Sara]
Cmentarz ewangelicki, fot. S. Fruga

Cmentarz ewangelicki, fot. S. Fruga

Cmentarz, fot. S. Fruga

Kościół ewangelicko-augsburski, fot. S. Fruga

Ciekawość, fot. S. Fruga

Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP, fot. S. Fruga

Lokalny krajobraz, fot. S. Fruga

Tablica nagrobna na cmentarzy ewangelickim, fot. S. Fruga

Zarezerwowane, fot. S. Fruga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz